Jeden z największych i najlepszych pod względem artystycznym festiwali we wschodniej Polsce rozpoczyna dziś 4 dni wielkiego muzycznego święta.
George Clinton & Parliament Funkadelic, Atari Teenage Riot, Saul Williams, Lech Janerka, prezentacja wytwórni Glitterbeat Records, najciekawsi artyści ze wschodnich rynków muzycznych, dyskusja nad współczesnym znaczeniem i kondycją protest songów, premierowe koncerty oraz międzynarodowe kooperacje, do tego spotkania literackie, wystawy, kino oraz warsztaty muzyczne. To wszystko czeka nas przez wszystkie dni festiwalowego święta.
Dziś (28 czerwca) będziemy mogli posłuchać trzech wyjątkowych artystów: Ammar 808, Dirtmusic oraz Ifriqiyya Électrique.
Ammar 808 – godz. 20:00
Pod tym pseudonimem działa Sofyann Ben Youssef, czyli pochodzący z Tunezji artysta, producent i dj. To z jego inicjatywy zawiązał się ten unikalny projekt i cała koncepcja Maghreb United. Płyta pod tym właśnie tytułem to najnowsze dzieło formacji, wydane oczywiście w Glitterbeat Records, skupiające wykonawców z Tunezji, Algierii i Maroka, czyli regionu historycznie i kulturowo określanego jako Maghreb. Muzycznie jest to wypadkowa stylu jaki prezentuje Ammar 808, czyli ciężkiej elektroniki z dużą dawką mocnego basu i szybkim, dynamicznym beatem oraz tradycji wokalnych i brzmieniowych północnej Afryki. Nowoczesna muzyka w zestawieniu z ludowymi pieśniami i instrumentarium daje bardzo ciekawy efekt i w nowatorski sposób przybliża sztukę oraz tradycje tego niezwykłego regionu świata.
Dirtmusic- godz. 21:30
W skład tej unikalnej formacji wchodzi trzech niezwykłych artystów. Pierwszy z nich to Chris Eckman – współzałożyciel słynnej wytwórni Glitterbeat Records, muzyk (m.in. The Walkabouts), kompozytor, producent, autor soundtracków filmowych i propagator wartościowej muzyki z całego świata. Drugi to Hugo Race – słynny Australijczyk, nieszablonowy gitarzysta, songwriter, lider grup The True Spirit oraz The Fatalists. Przez lata związany z kultową formacją Nicka Cave’a czyli The Bad Seeds. To właśnie ich spotkanie zapoczątkowało projekt oparty na połączeniu gitarowego rocka, poszukiwaniach muzycznej awangardy oraz folkloru z różnych stron świata. Pustynne brzmienia pochodzące z Mali, gdzie muzycy nagrali jeden ze swoich albumów, łączą się tu w unikalny sposób z rock’n’rollem i bluesem oraz z opowieściami o granicach i ścianach, zimnych frontach i zimnych sercach, dając prawdziwie genialny i przejmujący efekt. Jak powiedział o muzyce Dirtmusic trzeci z członków grupy, na co dzień lider Baba Zuli – Murat Ertel – „potrzebujemy takiej muzyki, aby pozostać przy zdrowych zmysłach”.
Ifriqiyya Électrique – godz. 23:15
Absolutne zjawisko rytmiczno-brzmieniowe rodem z Tunezji, wzbogacone domieszką wpływów francuskich. Z pewnością nie jest to jednak projekt „world music”, ani tym bardziej etnomuzykologiczny, ale dziki proces improwizacji i swoistej dekonstrukcji, który zestawia tradycyjne instrumenty z komputerami i gitarami elektrycznymi. Ten niezwykły sekstet wykorzystuje w swojej muzyce instrumenty tradycyjne, jak choćby tabla czy tangura, na równi z surowymi brzmieniami przesterowanej gitary à la Jimi Hendrix, czy pulsującego basu przypominającego najlepsze momenty grupy Primus. Koncerty Ifriqiyya Electrique to hipnotyzująca podróż przez pustynne bezdroża, a subsaharyjskie, transowe brzmienia i klimatyczne wokale pozostają na długo w każdym, kto doświadczy tego zjawiska na żywo.