Brzmi jak puls miasta, które nie pozwala zasnąć. To utwór zrodzony gdzieś między światłami neonów a ciszą, która dopada, gdy opadają wszystkie maski.
“Lonely” staje się kolejnym, mocnym przystankiem przed premierą albumu “Wschody i Zachody“, zaplanowaną na wiosnę. Płyta już od miesięcy odsłania swoje oblicza, od “Bez Słów“, przez “Ot Tak” i “Biegnij Ze Mną“, po “A Co Jeśli” – każdy z tych kawałków jak inny kolor tej samej, emocjonalnej mozaiki.
Nowy numer to opowieść o kimś, kto perfekcyjnie zsynchronizował się z rytmem metropolii. Umie oddychać jej tempem, wie, kiedy przyspieszyć, kiedy zwolnić. Wydaje się, że ma wszystko pod kontrolą – ale wie też, że wiele z tego to tylko iluzja. Miasto daje ludzi, dźwięk, ruch, ale równie często odbiera ciszę, prawdę i autentyczność. “Lonely” mówi o tej sprzeczności: w tłumie rzadko jesteśmy samotni, a jednocześnie nigdy nie byliśmy tak samotni jak dziś. To hymn dla wszystkich, którzy nauczyli się funkcjonować w “wielkomiejskim rytmie”, ale w środku wciąż czują pustkę.
Piosenka powstała organicznie. Robert – gitarzysta Cheap Tobacco – przyniósł ją na próbę, początkowo z myślą, że zaśpiewa ją Natalia. Zespół zdecydował jednak inaczej. “Lonely” było zbyt osobiste, zbyt szczere, zbyt surowe. Ten głos musiał należeć do autora historii. Efekt? Utwór brzmi jak intymne wyznanie z pierwszej ręki – a jednocześnie jak wspólny rytuał oczyszczenia dla wszystkich, którzy go słuchają. To też symboliczny moment – po raz pierwszy od lat Robert staje przed mikrofonem, a nie tylko za gitarą.
“Wschody i zachody” od Cheap Tobacco – Co wiemy o albumie?
“Wschody i Zachody” przyniosą jedenaście historii: od “Kredytu zaufania“, przez “Serce mi pękło na pół“, “Back Door“, “Paranoję“, po “It’s Not Enough” i “Co u ciebie“.
Tracklista zapowiada materiał z jednej strony bezpośredni, z drugiej wielowarstwowy – jakby zespół chciał opowiedzieć całą amplitudę ludzkich emocji między światłem a mrokiem.
Poznaj Cheap Tobacco
Cheap Tobacco to już ponad piętnaście lat na scenie, setki koncertów i reputacja zespołu, który nigdy nie idzie na skróty. Są znani z autentyczności i energii, z umiejętności balansowania między vintage’owym gitarowym brzmieniem a nowoczesną, transową elektroniką. Grali na największych festiwalach – od Pol’and’Rock, przez Męskie Granie, po SZIGET. Album “Zobaczmy Siebie” trafił na listę OLIS, “Bez Słów” przez cztery tygodnie dominowało w Radiu Dla Ciebie, a “SZUM” przyniósł im nominację do Fryderyka. To zespół, który nie tylko gra – on konsekwentnie buduje swój świat.
“Lonely” wpisuje się w tę historię perfekcyjnie. Jest szczere, pulsujące, hipnotyczne. Jest jak lustro, w którym odbija się współczesność. Jeśli to zapowiedź tego, co czeka nas na “Wschodach i Zachodach”, to wiosna zapowiada się wyjątkowo intensywnie.