Wśród marcowych koncertów w Poznaniu są takie, których po prostu nie wypada przegapić. Najbardziej zadowoleni będą fani szeroko pojętej elektroniki, bo to takie zespoły odwiedzą miasto najliczniej. Nie ma przy tym znaczenia, czy bliższy jest Ci new wave, drum’n’bass czy indie pop.
Koncerty w marcu w Poznaniu to bogactwo gatunków, ale też krajów, z których przyjadą wykonawcy. Co ciekawe, najbliższy z nich jest jednocześnie najbardziej egzotyczny z perspektywy polskiego słuchacza. To dlatego, że w polskim radiu praktycznie nie da się usłyszeć muzyki białoruskich wykonawców, a o ich koncertach wiedzą nieliczni. Warto to nadrobić!
Okazją będzie marcowy koncert w Poznaniu grupy Melcza’t Doma. Na białoruskiej scenie działają mniej więcej tyle samo czasu, co T.Love na polskiej – czyli praktycznie od zawsze. Główny gatunek, jaki eksplorują Milczące Domy, to synth-pop i new wave, czyli melodyjna, a zarazem melancholijna muzyka spod znaku Joy Division. Warto wybrać się w Poznaniu na koncert grupy 6 marca do klubu U Bazyla. Więcej informacji na stronie: https://muno.pl/imprezy/poznan/
Zapomniany polski support
Ciekawostką może być nietypowy support w postaci grupy Aggresiva 69. O zespole kiedyś było głośno, a dziś warto przypomnieć sobie jego kompozycje. W latach 90. byli pionierami ciężkiej muzyki industrialnej. Od początku działalności wydali 9 płyt. Ich utwory znajdywały się też na ścieżkach dźwiękowych ważnych filmów, jak Poniedziałek czy Egoiści. Teraz można znów usłyszeć te utwory, przy okazji poznając muzykę białoruską.
Metronomy na koncercie w Poznaniu 31 marca
Grupa Metronomy działa może krócej od Melcza’t Doma, ale również ma kultowy status w swoim rodzinnym kraju. Pochodzący z Wysp Brytyjskich muzycy grają melodyjną mieszankę popu i muzyki elektronicznej. Uzupełnia ją delikatny głos wokalisty. Razem jest to na tyle przyjemna muzyka, że niejednokrotnie trafiają do reklam czy filmów. Ich koncert 31 marca w klubie Tama w Poznaniu to świetny pretekst do niezobowiązującego wyjścia we dwoje lub z grupą przyjaciół. Atutem zespołu jest gra na żywych instrumentach, dzięki czemu koncerty stanowią dobrą zabawę.
Dubowy koncert w Poznaniu w marcu – Dungeon Beats 2020
Fani gatunku dub są w Polsce może nieliczni, ale za to bardzo oddani. Wcześniej znajdowali coś dla siebie najwyżej jako dodatek do festiwali reggae czy innych gatunków muzycznych. Obecnie nie muszą już szukać, bo mają marcową imprezę w Poznaniu z cyklu Dungeon Beats.
Organizatorzy do klubu Projekt LAB zaprosili 7 marca reprezentantów słynnych wśród miłośników takich brzmień wytwórni White Peach i Dungeon Beats. Pojawią się więc brytyjscy didżeje Zha i De-Tu w rolach głównych gwiazd wieczoru. Będzie też wielu polskich supporterów, których kojarzą stali bywalcy takich imprez nad Wisłą i Wartą. Dub to muzyka spokojna, refleksyjna, i tego można spodziewać się po tym koncercie. Na drugiej, mniejszej scenie będą eksperymenty inspirowane słynną maszyną Oramics z lat 50., która przekształcała obrazy w dźwięki. Na tej marcowej imprezie w Poznaniu zapowiada się wiele godzin dobrej zabawy!