Porównywany z Tomem Waitsem czy Nickiem Cave`em Limboski zaprezentował właśnie swój najnowszy utwór „W trawie”, do którego powstał także klip.
Do utworu „W trawie” powstał specjalny klip nagrywany „na setkę” w trakcie rejestrowania kawałka. Charakterystyczne brzmienie i uroczy szum nagranie zawdzięcza bezkompromisowemu podejściu muzyków – utwór został nagrany w jednym dwóch podejściach, na żywo, przy użyciu kilkudziesięcioletnich mikrofonów i taśmy magnetofonowej w jedynym w Polsce całkowicie analogowym studiu nagraniowym. Utwór zapowiada nowe piosenki, które artysta ma zamiar nagrać latem wraz ze swoim zespołem i chórkiem pięknych dziewcząt.
Natomiast już 17 czerwca ukaże się płyta „One Man Madness” zawierające minimalistyczne utwory utrzymane w klimatach amerykańskiego folku spod znaku Boba Dylana. Album ten dokumentuje prawie dwuletni okres, kiedy koncertował wyłącznie solo i odbył muzyczne podróże do Egiptu i Indii. Dziewięć anglojęzycznych piosenek ukaże się następnie limitowanej edycji winylowej wytłoczonej z analogowej taśmy matki. Będzie to tym samym pierwsza od 25 lat polska płyta wydana bez jakiejkolwiek ingerencji technologii cyfrewej. „Opóźnienie wynika z eksperymentalnego charakteru pracy nad analogowym masteringiem. Natomiast efekt wizjonerskiej pracy Wojcka Czerna z Rogalowa zadowoli najwybredniejszych koneserów” – zapowiada Limboski.