Czy też odczuwacie, że życie w związku czasami przypomina jazdę na kolejce górskiej z popularnego parku rozrywki w Paryżu?
W piosence „Disneyland” – nowym singlu Nastrojów – Olka śpiewa o tęsknocie i niezgodzie na oddalanie się ukochanej osoby oraz o chęci walki o wspólną przyszłość. Wspólne zdjęcia i zarchiwizowane krótkie filmy w mediach społecznościowych są jak rodzinny album, prezentujący historię dwóch osób, która wzbudza silne emocje i poruszenie. Przesłanie piosenki jest takie, że nie możemy zmienić przeszłych trudnych doświadczeń (choć eksperci od fizyki kwantowej mówią inaczej), ale możemy decydować, czy chcemy razem budować przyszłość.
Jeśli chodzi o muzykę, Nastroje pozostają wierni swojemu dotychczasowemu stylowi. Jest to muzyka refleksyjna, przestrzenna i melodyjna, zawiera kojący i eteryczny wokal, subtelny syntezator i delikatną, przytłumioną gitarę. Oprócz tego można usłyszeć łagodną elektronikę i, uwaga! Melodie grane na pianinie, które odwołują się do klasyków muzyki łączącej światy popu i klasyki, takich jak Olafur Arnalds czy Nils Frahm. Muzyka jest podana gustownie i z maestrią. Innymi słowy, Nastroje utrzymane są w dotychczasowej stylistyce, do której zespół nas przyzwyczaił.
Nastroje wiedzą, że tworzenie trwałego związku dwóch osób rzadko jest czymś w rodzaju zabawy w parku rozrywki. Raczej nie ma tam zbyt dużo chwilowej adrenaliny, lecz znacznie więcej stabilizacji, bezpieczeństwa i przywiązania. To właśnie prawdziwy Disneyland.
Źródło: Materiał prasowy (po redakcji), fot. Katarzyna Perkowska / Perko Photography