W nocy z 16 na 17 sierpnia Taco Hemingway wypuścił dwa nowe utwory. To pierwsze solowe kawałki artysty od trzech lat.
„Gelato” i „Makarena Freestyle” to zapowiedź albumu “1-800-OŚWIECENIE”, który ma ukazać się 22 września. Taco, jak ma w zwyczaju, wydał nowe utwory bez żadnego ostrzeżenia. Fani nie kryją zachwytu. Chociaż raczej bardziej cieszy ich to, że artysta w ogóle powrócił, a nie w jakim stylu powrócił. Jednak o tym za chwilę.
O tym, że słuchacze czekali na nową muzykę od Taco z wytęsknienie świadczy fakt, że ludzie rzucili się na pre-order płyty. Zainteresowanie do tej pory jest tak duże, że aby w ogóle wejść na stronę, trzeba poczekać kilka minut w kolejce. Gdy już wejdziemy, to zakupić możemy tylko pre-order płyty, bo okolicznościowe koszulki rozeszły się już kilka godzin temu. Płytę możecie zamówić na stronie: 1-800-oswiecenie.com.
Mogło być lepiej, ale jest ok
Same utwory są wtórne i trochę bezbarwne. „Gelato” nie zadziwia niczym szczególnym, ale wpada w ucho. Jest to typowy numer singlowy, z chwytliwym refrenem, który nuci się przez następne kilka godzin. Tekst opowiada o tęsknocie za latem, które zbyt szybko przemija. Do utworu powstał nastrojowy teledysk, który współtworzyła ukochana muzyka – Iga Lis. Na swoim Instagramie napisała, że było do dla niej duże przeżycie.
Od tysiąca i kilkudziesięciu dni (heh) z dumą obserwuję, ile serca Filip wkłada w tworzenie nowego materiału. Cieszę się, że mogłam dorzucić cegiełkę od siebie do tego bardzo ważnego dla mnie projektu. Fajnie tworzyć w zespole. […] Ależ jestem szczęśliwa – napisała na swoim profilu Iga Lis.
Drugi utwór to „Makarena Freestyle”. Pojawia się w nim dużo wątków autobiograficznym. Tekst jest w miarę dobry, ale utwór jako całość wypada blado. Do piosenki powstał skromny w środkach teledysk. Oba utwory wyprodukował Rumak, który był odpowiedzialny również za produkcje poprzednich wydawnictw artysty.
