Od lat o jakości i sukcesie Orange Warsaw Festival stanowi także szeroka reprezentacja polskich artystów.
Nie inaczej będzie w tym roku. Poznajcie ósemkę wykonawców, którzy zapewnią Wam niezapomniane emocje!
Zaczynamy od artysty, który przełamuje schematy myślenia o hip-hopie. Miuosh właśnie wydał swój kolejny studyjny album, zatytułowany trochę na przekór gatunkowi Pop. Hip hop jest tu zresztą tylko punktem wyjścia, bo wśród zaproszonych na płytę gości znaleźć można zarówno Nosowską czy Organka jak
i Michała Foxa Króla a nawet Smolika, nie związanych na co dzień z takim brzmieniem. To może być jedna z najciekawszych płyt tego roku i kolejny sukces Miuosha, porównywalny z pokrytym platyną „Prosto przed siebie” z 2012 roku.
Podobnie mało schematycznie o hip hopie myślą Łona i Webber. Nikt tak jak Łona nie potrafi operować słowem, pilnować poprawności językowej i podporządkowywać sobie kolejnych zdań, które cieszą uszy słuchacza. Wspólnie z Webberem niosą już ten „kaganek oświaty” drugą dekadę, ku uciesze fanów i dziennikarzy, rozpływających się nad ich kolejnymi płytami, choćby ubiegłoroczną „Nawiasem mówiąc”.
Język jako narzędzie walki i obrony to domena Marii Peszek. Jedna z najważniejszych polskich wokalistek, czasami budząca wręcz skrajne emocje (zresztą ku własnej satysfakcji), jest właśnie w trakcie promocji swojej ubiegłorocznej płyty Karabin i to właśnie z utworami z tego wydawnictwa pojawi się na Warsaw Stage.
Debiutowali w tym samym czasie co Justice i przez chwilę byli nawet do nich porównywani, zachowując rzecz jasna wszystkie proporcje wynikające z wielkości rynku muzycznego. Ale KAMP!, bo o nich mowa, dość mocno zaznaczyli swoją obecność na światowych festiwalach i zagranicznych koncertach. W Polsce wyrobili sobie markę czołowego zespołu nurtu elektroniki, wydali dwa albumy i właśnie pracują nad kolejnym. Jego premierowe fragmenty usłyszymy podczas koncertu na festiwalu!
Z kolei już po premierach swoich debiutanckich albumów pojawią się na Open’erze dwie młode wokalistki, Daria Zawiałow i Rosalie. Pierwsza z nich na płycie „A Kysz” zaproponowała autorskie teksty oraz muzykę, w których słychać fascynacje najlepszymi współczesnymi wykonawcami szeroko pojętej alternatywy. Natomiast Rosalie w swojej muzyce miesza inspiracje brzmieniem amerykańskiego R&B i hip-hopu lat 80. i 90. z zamiłowaniem do nowej elektroniki. Jej EP’kę „ENUFF” będziecie tej wiosny traktować jako obowiązkową pozycję.
Orange Warsaw Festival daje też szanse zaistnienia przed wielką publicznością tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z dużymi scenami, a większość czasu spędzają pracując nad swoimi pierwszymi kompozycjami. Do takich wykonawców należy krakowski zespół Lor oraz lubelska formacja Suumoo. Lor to grupa tworzona przez utalentowane nastolatki z Krakowa prezentujące muzykę niezwykle klimatyczną, opartą na brzmieniach skrzypiec i pianina, które świetnie współgrają z subtelnym i ujmującym wokalem. Lor zapewnią wam chwilę wyciszenia, czego raczej nie spodziewajcie się po chłopakach z Suumoo. Nie tylko dlatego, że ich pierwszy materiał zatytułowany jest „Wojna”, ale przede wszystkim, że już dawno na polskiej scenie nie było tak odświeżającej formuły gitarowego grania, która wsparta elektroniką niesie ze sobą mnóstwo energii. Co jest rzadkością, Suumoo śpiewają po polsku i występują na festiwalowych scenach, choć 2/3 składu nie ma jeszcze 18 lat! Zazdrościmy!
W sprzedaży są bilety i karnety Regular Tickets w kilku opcjach, w tym także bilety w promocyjnych cenach dla klientów Orange i specjalne pakiety na Orange Warsaw Festival i Open’er Festival Powered by Orange.