Zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem Orange Warsaw Festival dowiedzieliśmy się, że zespół 30 Seconds to Mars został headlinerem piątkowego wydarzenia, zastępując Sama Smitha. Obecność Marsów przyciągnęła liczne tłumy już pierwszego dnia.
Bez wątpienia, to wydarzenie zapisze się już w historii. Na terenie warszawskiego Toru Wyścigów Konnych Służewiec, Jared Leto zaprosił na scenę dwóch utalentowanych polskich artystów. Przed wykonaniem utworu „The Kill (Bury Me)”, Jared zaprosił na scenę Krzysztofa Zalewskiego, a ich wspólne wystąpienie spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności. Nie było to jednak jedyne zaskoczenie piątkowego wieczoru. Leto jest znany z tego, że często podczas swoich występów zaprasza na scenę fanów. Dokładnie tak się stało podczas wykonywania utworu „Rescue Me”. Ale to nie było jeszcze wszystko, jeśli chodzi o występy z innymi artystami. Zespół zaprosił Janna, jednego z najbardziej rozpoznawalnych początkujących polskich wokalistów, do wykonania swojego najnowszego singla „Stuck”.
To wydarzenie na torze wyścigowym Służewiec w Warszawie stało się niezapomnianym momentem, który zostanie zapisany w historii. Połączenie światowej klasy zespołu z polskimi wokalistami – Krzysztofem Zalewskim i Jannem – porwało serca i dusze wszystkich obecnych. To niezwykłe połączenie artystów wzbudziło ogromne emocje i zostawiło niezapomniane wrażenie na publiczności.